Wyspa Skarbów Gdańskiego Archipelagu Kultury oraz Izba Pamięci Wincentego Pola zapraszają na prezentację online (wideo) pt. Mętna historia wód, czyli o tym jak rzeka i morze już nie może… Podróż zaczniemy od dalekiego Meksyku. To właśnie tam znajduje się miejsce uwielbiane przez setki turystów – laguna Bacala. Następnie powrócimy do naszych macierzystych wód – m.in. pobliskiej Tugi.
Prezentacja pokazana w formie filmu wideo pokazuje dwie z pozoru różne i dalekie sobie wody: lagunę Bacala i rzekę Tugę, dopływ Szkaprawy, który płynie do Nowego Dworu Gdańskiego. Obejrzyj online: https://www.youtube.com/watch?v=7ROiwnhLK_E.
Rzeki i morza – najważniejsze arterie naszej planety. Niosące wodę, rzeźbiące swoje koryta, rozlewające się w szerokie doliny. Dla zwierząt i roślin to niezwykle bogate środowisko życia. Dla ludzi, miejsca osadnictwa, możliwość transportu. Jednocześnie poprzez działalność człowieka tereny te od stuleci ulegały przeróżnym przemianom. Nadrzeczne lasy zostały zastąpione terenami rolniczymi, upowszechniono melioracje, zbudowano ingerujące w nurt rzek tamy. Jednocześnie rzeki stały się miejscem, do którego trafiały najrozmaitsze ścieki pochodzące z miast, pól, zakładów przemysłowych. Czy rzeczywiście ich historia jest tak mętna jak nam się wydaje?
– opowiada Paweł Jarczewski z GAK Wyspa Skarbów, kustosz Izby Pamięci im. Wincentego Pola.
O siedmiu kolorach czystej – nieczystej Laguny i wodach świata w filmie opowiada – Kamila Chomicz, biolog, artystka wizualna osobowość roku 2019 w kategorii polityka, samorządność i społeczność lokalna.
Pierwszy raz pojechałam do Meksyku siedem lat temu. Lagunę Bacalar poznałam na kąpielisku ecologico. Przezroczysta i krystaliczna woda rozciąga się tam na kilkunastometrowym brzegu. Od mojej pierwszej podróży, miejsce to bardzo się zmieniło. Miasto zaczęło się „rozwijać.” Plany tego rozwoju nie uwzględniły jednak ochrony laguny – miejsca atrakcyjnego dla ludzi. Do Bacalar przyjeżdżają tysiące turystów. Jednak infrastruktura miasta nie jest gotowa na ich przyjęcie. System kanalizacyjny w Bacalar i okolicznych wioskach nie działa dobrze. Ścieki, których przybywa wraz z turystami, często bezpośrednio wpływają do laguny, albo dostają się tam przez pęknięcia w starych rur. Spływają tam pestycydy z okolicznych pól uprawnych, śmieci i olej wyciekający z łodzi motorowych.