fbpx

Miejscowości na Wyspie | Orlinki

Orlinki (Wordel)

W 1292 r. klasztor cystersów pelplińskich otrzymał od księcia Mściwoja II qui Worla muncupator. Z dwóch miejsc wzmiankowanych w dokumencie potwierdzającym to nadanie, Worla utożsamiane jest z dzisiejszymi Orlinkami.

Nazwa miejscowości została utworzona od nazwy rzeki Wąskiej. Sama rzeka jest łączona z ciekiem naniesionym na mapy z XVII i XVIII wieku. Miała swój początek przy wale przeciwpowodziowym ciągnącym się nieopodal Drewnicy i Mikoszewa i łączyła się z Wisłą na wysokości Sobieszewa.

W ciągu lat zmieniała się nazwa wsi: około 1400 – Wurle, 1623 – Worle, 1626-1945 – Wordel. Obecna nazwa Orlinki weszła w użycie po II wojnie światowej.

Dwucentrowy układ architektoniczny miał swój początek w 1761 roku. Wieś posiadała w tym czasie karczmę i kilka chat zbudowanych w pewnej odległości od szosy, która biegła skrajem lasu. Karczma funkcjonowała jeszcze w okresie wojny światowej, stała przy głównej drodze, dzisiaj ul. Turystycznej.

Osada nie mając dostępu do wody nie rozwijała się; W XIX wieku miała niewielką ilość zagród bezwładnie rozrzuconych po terenie. Na południowej stronie traktu posiadały one znaczne rozmiary, co świadczyło o zamożności gospodarzy, po północnej były natomiast niewielkie, składające się niejednokrotnie z jednego budynku.

W okresie istnienia Wolnego Miasta Gdańska, w końcowych latach trzydziestych, zbudowane zostały na wzniesieniach wydmowych, nieopodal Zatoki Gdańskiej, budynki letniej siedziby gauleitera Alberta Forstera, szefa NSDAP na teren wolnego miasta. Aktualnie czekają na wpis do rejestru zabytków.

Żegluj! Gdańsk – Wyspa Sobieszewska

Wyspa Sobieszewska jest idealnym miejscem na piknik, wypoczynek, plażowanie… Również sposoby dojazdu (dopłynięcia) na Wyspę Sobieszewską są atrakcyjne. Prezentujemy opis trasy z Gdańskiego Portu do Sobieszewa i Przegaliny.  Stopy wody pod kilem!

Martwa Wisła – opis trasy od gdańskiego portu do Sobieszewa i Przegaliny (za: http://www.zalewwislany.pl/)

Marina na Motławie – Most Siennicki
Wypływamy z Mariny na Motławie. I kierujemy się w stronę Polskiego Haka. Po minięciu Polskiego Haka skręcamy zdecydowanie w prawo, na wody Martwej Wisły. W oddali widać Most Siennicki. Po lewej stronie Nabrzeże Krakowskie. To teren Przedsiębiorstwa Robót Czerpalnych i Podwodnych. Cumują tu jednostki w firmowych żółto-zielonych barwach. Po drugiej stronie Nabrzeże Flisaków, zajęte przez “Petrobaltic”, firmę która prowadzi eksploatację i wydobycie ropy naftowej z platform wiertniczych. Jej jednostki wyróżnia jaskrawopomarańczowy kolor. Przed Mostem Siennickim kładziemy maszt.

Koniec wód portowych
Po prawej stronie za mostem, w ujście Opływu Motławy. U wylotu Opływu Motławy ulokowała się przystań – Wioślarska AZS. Za mostem kończą się już nabrzeża portowe a rzeka ma jedynie umocnione brzegi. Koryto Martwej Wisły wyraźnie się poszerza. Brzeg południowy to Nabrzeże Retmanów – całkowicie zdewastowane i zrujnowane. Brzeg północny to Nabrzeże Szyprów. Miejscami przypomina o dawnej świetności resztkami umocnień brzegowych i dalbami cumowniczymi, przy których czasem możemy spotkać barki i pchacze Żeglugi Bydgoskiej.

Most kolejowy i wantowy

Potem obrotowy most kolejowy (obecnie nie otwierany) i nowy Most Wantowy, z efektownym pylonem.
Stawiamy żagle
Za mostem wantowym możemy już postawić maszt i płynąć na żaglach. Zaraz za mostem, na lewym brzegu widać teren dawnej Stoczni im. Conrada, znanej przed laty z produkcji jachtów. Obecnie produkuje się w tym miejscu głównie nadbudówki statków, transportowane potem na olbrzymich pontonach przez Górki Zachodnie do stoczni w Gdyni lub Gdańsku. Możemy tu zobaczyć cumujące duże pontony, barki z dźwigami i inne jednostki. Na tym terenie ma obecnie swoje siedziby  wiele znanych firm żeglarskich jak Conrad-Passed czy Sail-Service. Prawy brzeg jest w tym miejscu zarośnięty, dziki i podmokły.

Przystanie na Stogach i Rudnikach
Po prawej zaś stronie trzy przystanie – wprost nad Martwą Wisłą “Stewa” Gdańskiego Ośrodka Szkoleń Motorowodnych. Nieco dalej nabrzeże firmy Yachtfinisching. Za nią, schowane w Kanale Rozwójki przystanie “Bliza” i “Pałac Młodzieży”. Smutnym miejscem jest Zatoka Kutrowa, gdzie dogorywają resztki starych jednostek, których właściciele planowali je przebudować na żaglowce. Na lewym brzegu zobaczycie stocznię rybacką i przystań remontową Żeglugi Gdańskiej. Poza sezonem można tu zaobserwować stojące burta w burtę katamarany, wodoloty i inne statki pasażerskie białej floty a remontowane jednostki na pochylniach.

Przystań Tamka
Pomiędzy przystaniami YK Pólnocny a GKM Zaruskiego powstała zupełnie nowa przystań Tamka. Wybudowano ją w ramach Programu Ożywienia Dróg Wodnych w Gdańsku.
Do Stoczni Wisła i Pleniewa
Dalej szlak wiedzie przez niezagospodarowane brzegi. W pewnej chwili po lewej stronie widzimy dwa duże baseny portowe. To teren byłej Stoczni Wisła, gdzie dzisiaj znajdują się spółki zajmujące się budową nadbudówek dla statków i elementów kadłubów. Warto jednak wpłynąć do owych basenów, by z bliska obejrzeć cumujące tu lub wyslipowane przeróżnej maści wodne jednostki – stare barki, pchacze, żaglowce, koszarki i wiele innych. Większość z nich przeznaczona jest na sprzedaż a tutaj tymczasowo znalazła miejsce postojowe.

Dawna śluza Pleniewo
Za Stocznią Wisła jest wyraźne przewężenie szlaku. To Pleniewo, gdzie kiedyś była zlokalizowana śluza Pleniewo i wrota przeciwpowodziowe. Chroniły przed zalaniem Gdańska wodami Martwej Wisły, straciły na znaczeniu po powstaniu Przekopu Wisły i wybudowaniu śluzy w Przegalinie w 1895 roku. Rozebrano wszystko w latach siedemdziesiątych. Na tym odcinku w razie niesprzyjającego wiatru, halsować trudno, trzeba wspomóc się silnikiem. Tu zresztą silnik powinniśmy mieć zawsze w pogotowiu, będąc przygotowanym na wszelkiego rodzaju niespodzianki, na przykład pojawienie się pchacza z barką czy rybackiego kutra…

Jachtklub Neptun
Tuż za przewężeniem z lewej strony możemy wpłynąć do przystani “Neptuna” w Górkach Zachodnich. To klub armatorski, którego wieloletnim członkiem jest Jerzy Kuliński, znany autor locji i książek dla żeglarzy, takich jak chociażby „Praktyka bałtycka na małym jachcie”. W 2007 powstało drugie wydanie „Zatoki Gdańskiej” które powinniście mieć na swoim jachcie. W planach na rok 2009 jest kolejne, III już wydanie locji „Zalew Wiślany”. W „Neptunie” jest także jeden z niewielu na szlaku serwisów silników jachtowych „Merkado” kierowany przez pomocnego i życzliwego żeglarzom Jerzego Dziewulskiego
Rozlewisko Wisły Śmiałej i Górki Zachodnie
Zaraz za „Neptunem”, po lewej stronie rozciąga się Rozlewisko Wisły Śmiałej z wyjściem przez Przełom Wisły Śmiałej na Zatokę Gdańską. Zlokalizowane są tu morskie przystanie jachtowe, tworząc razem największe skupisko jachtów morskich w Polsce. Dlatego przez wielu żeglarzy Górki Zachodnie nazywane są morską żeglarską stolicą Polski.
Rozlewisko Martwej Wisły
Przed nami rozlewa się natomiast Rozlewisko Martwej Wisły, tworząc aż do mostu pontonowego akwen po którym żegluje wiele jachtów, zwłaszcza przy dużym zafalowaniu i silnym wietrze na otwartych wodach Zatoki. Na początku rozlewiska, po prawej stronie kawałek piaszczystej plaży, wolnej od kamieni. Można podjąć tu próbę lądowania jachtami mieczowymi. Dalej ciągną się trzciny. Na lewym brzegu rozlewiska wychodzi na sto metrów w wodę kilka podwodnych kamiennych falochronów. Można o nie zahaczyć przy halsowaniu „od brzegu do brzegu”. Przed mostem, lewej stronie, długie, betonowe nabrzeże, w części z tablicami “zakaz cumowania”.

Nabrzeże Sobieszewo

Zostało wyremontowane w latach 2014-2015. Część nabrzeża jest obniżona, co ułatwia cumowanie jachtów. Możemy tam znaleźć dogodne miejsce postoju i udać się na zakupy lub do obsługi mostu. Nocny postój tutaj może być jednak sporym wyzwaniem. Krzaki odgradzają nas od domów i drogi. Rosną dzikie chaszcze. Gromadzą się tu różnego rodzaju miłośnicy “wody ognistej” i innych trunków. Warte polecenia jest miejsce z betonowym falochronem w kształcie litery L, osłaniające przed falowaniem. Teren tam jest ogrodzony, a betonowa keja  osłania przed wiatrem i falą. Do nabrzeża cumują również statki pasażerskie w ramach sieci “tramwaju wodnego” w Gdańsku.

Przed mostem w Sobieszewie. Nabrzeże betonowe – w tym miejscu jest “miniport” profesjonalnej żeglugi z osłaniającą od falowania keją w kształcie litery “C” i ogrodzonym fragmentem  terenu. Mimo iż dla turystów jest tam znak zakazu postoju, załogi statków same zapraszają aby tam zacumować. W pobliżu sklep.

Przed mostem pontonowym w Sobieszewie (budowa mostu podnoszonego trwa. Zakończy się wiosną 2018 roku).


Przed samym mostem na lewym brzegu nie ma możliwości zacumowania – kamienne umocnienia brzegów, betonowe bloki zniechęcają. Jedynym awaryjnym miejscem postoju wydaje się nam burta promu, który kursuje, gdy most jest nieczynny. Cumując do niego trzeba uważać na stalowe liny schodzące do wody. Nie wiem jednak, jaka będzie reakcja obsługi… Gdzie indziej – rozległe trzcinowiska. Z kolei na prawym brzegu, tuż przed samym mostem możemy jachtem o niewielkim zanurzeniu wylądować na piaszczystym skrawku między trzcinami. Jeśli oczekujemy na otwarcie mostu na wodzie ostrzegam – na Martwej Wiśle w tym miejscu nie trzymają żadne kotwice!

Most Pontonowy w Sobieszewie
otwiera się dla żeglarzy w sezonie w godzinach 07.00, 08.30, 10.00, 13.00, 17.00, 19.00, poza sezonem: 08.30, 12.00. Telefon do obsługi mostu: 58 308-07-61. Budynek obsługi znajduje się na lewym brzegu.

Trwa budowa mostu zwodzonego na Sobieszewo. Godziny i możliwości przepłynięcia mogą być ograniczone do wiosny 2018 roku. 
Wyznaczone godziny otwarcia mostu nie są jednak automatyczną gwarancją jego otwarcia, nawet jeśli nasz jacht znajduje się w pobliżu mostu. Jak bowiem twierdzą panowie z obsługi, wiele jachtów wychodzi z Górek Zachodnich i pływa po Rozlewisku Martwej Wisły do Sobieszewa, bez zamiaru przejścia przez most. Dlatego należy wyraźnie dać znać obsłudze, iż oczekujemy na otwarcie mostu – na przykład kilka minut przed wyznaczoną godziną sygnałem dźwiękowym lub najzwyczajniej telefonicznie, dzwoniąc do obsługi. Jeśli nie ma silnego i dopychającego wiatru możemy też zaryzykować dobicie do jednego z pontonów i „wysadzenie” desantu.

Przystanie za mostem w Sobieszewie

Lewy brzeg jest umocniony kamieniami, prawy – to trzciny. Tak będzie także i dalej – choć co jakiś czas można znaleźć jakiś nadający się na nocleg czy postój odcinek. Rzeka na początku jest głęboka na całej szerokości wkrótce jednak, szczególnie na zakrętach, poza torem wodnym występują płycizny.

Kilkaset metrów dalej, na prawym brzegu dwie nowe przystanie: Tęcza i Brama Sobieszewska. Charakterystycznym punktem w ich okolicy jest usytuowany równolegle do brzegu pomarańczowy budynek hotelu.

Śluza w Przegalinie

Właściwie to śluzy są dwie. Jedna nieczynna, zabytkowa, po lewej stronie, zwana Śluzą Północną. To także polecane miejsce na nocleg, choć należałoby sprawdzić, czy dozwolony. Znajduje się tu kilka dalb i pomostów, czasem zajętych przez statki. Kiedyś czynne były dwie śluzy jednocześnie – zabytkowa służyła do transportu tratew, nowa, zwana także śluzą południową – profesjonalnej żegludze.

W oczekiwaniu na śluzowanie pływamy w pobliżu, lub dobijamy do ciemnozielonych falochronów (fachowo kierownic) w awanporcie śluzy. Mniejsze odbijacze wyślizgują się. Przejście po falochronach niezbyt wygodne i raczej niebezpieczne. Nie ma tu żadnych drabinek czy uchwytów ułatwiających komunikację.

Powrót do Gdańska lub dalej do Świbna
Po emocjach śluzowo-mostkowych możemy wychodzić na Wisłę. Weźmy poprawkę na prąd rzeki a jest dość silny. W górę rzeki, czyli w prawo – do śluzy Gdańska Głowa, w dół rzeki, w lewo – do Świbna i wyjścia na Zatokę Gdańską. Te odcinki opisane są w innych rozdziałach na łamach naszego portalu.

Halo, tu Wyspa 3/203

Zapraszamy do lektury trzeciego, jesienno-zimowego, wydania „Halo, tu Wyspa”. Co wydarzyło się na Wyspie? Co czeka nas w najbliższych dniach i latach? Przeczytaj w najnowszym numerze: https://bit.ly/Halo_tu_Wyspa_3_2023

Zapraszamy do lektury trzeciego, jesienno-zimowego, wydania „Halo, tu Wyspa”. To moment w roku, kiedy na Wyspie Sobieszewskiej możemy poczuć się wyjątkowo swobodnie. Trasy spacerowe dają nogom i głowie upragnione wytchnienie od natłoku spraw bieżących, a w swoich gorszych momentach pogoda pozwala bez wyrzutów sumienia zostać w domu – z lekturą, filmem, wśród bliskich.

https://bit.ly/Halo_tu_Wyspa_3_2023

Co wydarzyło się ostatnio na Wyspie? Jesienią odbyła się kolejna edycja warsztatów i konkursu kulinarnego organizowanego przez Stowarzyszenie Przyjaciół Wyspy Sobieszewskiej. Wczesnym wrześniem mieliśmy okazję pożeglować z harcerzami z Chorągwi Gdańskiej ZHP. W numerze wspominamy też letnie imprezy– Świbnieńskie Lato czy Piknik na Młynówce. Kolejne ich edycje powrócą wraz z wakacjami. https://bit.ly/Halo_tu_Wyspa3_2023.

W tym roku odbyło się 25. Światowe Jamboree Skautowe w Korei Południowej. To wydarzenie, w którym wzięło udział 43 000 uczestników i uczestniczek, w tym harcerze i harcerki z Gdańska. Już za 4 lata Jamboree odbędzie się na Wyspie Sobieszewskiej. Ugościmy skautów i skautki oraz honorowych gości z całego świata. By jak najlepiej przygotować się do organizacji zlotu, delegacja Gdańska oraz zespół organizujący Jamboree z ramienia ZHP odwiedzili Jamboree w Korei, zbierając doświadczenia od jego organizatorów. 

Trwa rocznica 50-lecia przyłączenia Wyspy Sobieszewskiej do Gdańska. Z tej okazji rozpoczynamy cykl artykułów Waldemara Nocnego podsumowujący historię najnowszą dzielnicy. Rozmawiamy także z Janem Sidorczakiem, pierwszym kierownikiem Obwodu Ochrony Wybrzeża na Wyspie Sobieszewskiej. 

W numerze także wywiad z Alicją Bielską o jej pasji do ceramiki i przyrody. Przeczytacie też Państwo podsumowanie letnich warsztatów fotograficznych czy archiwalne artykuły z „Echa Wyspy”. Zapraszamy do lektury! 

KONKURS

Jakie jest Twoje ulubione miejsce na Wyspie? Pokaż nam zdjęcie i opisz krótko, dlaczego akurat taka lokalizacja skradła Twoje serce. Dla 5 najciekawszych opisów przewidujemy nagrody książkowe. Prosimy o przesyłanie zdjęć i krótkich (do 5 zdań) opisów na adres [email protected]. Regulamin dostępny jest na stronie www.wyspasobieszewska.org

Dzień Otwarty Wyspy Sobieszewskiej za nami!

To była aktywna sobota! 15 lipca w Górkach Wschodnich odbył się IV Piknik Wyspa Przyrodników i kolejny Festyn Świbnieńskie Lato. Pogoda oraz osoby uczestniczące w wydarzeniach dopisały. Wśród atrakcji: konkursy i warsztaty przyrodnicze, pokazy ratownictwa, animacje dla dzieci, wicie wianków i impreza taneczna. Było świetnie!

Piknik z nauką

Piknik Przyrodników w Stacji Biologiczniej UG przyciągnął duże grono wielbicieli przyrody. Na kilkunastu stoiskach można było dowiedzieć się wiele, szczególnie o nadmorskiej naturze, z naciskiem na biologię Wyspy Sobieszewskiej.

Pracownicy i studenci uniwersytetu opowiadali o żyjących w tutejszych wodach rybach i o powszechnie występujących w naszym regionie roślinach słodkich wód. Pozwolili także zajrzeć zwiedzającym do świata w skali mikro, można było zobaczyć m.in jak pod mikroskopem prezentuje się poziomka, szałwia czy ziemniak.

Naukowcy z położonej po sąsiedzku ze stacją UG Stacji Ornitologicznej Polskiej Akademii Nauk i z Grupy Badawczej Ptaków Wodnych KULING mówili o ptakach, które co roku przylatują do sobieszewskich rezerwatów, by złożyć jaja i odchować młode.

Dużą popularnością cieszyły się także wycieczki po Laboratorium Wydmowym Stacji Biologicznej, w którym usypano dwie sztuczne wydmy (jedna ma cztery, druga dwa lata). Prowadzone są na nich badania dotyczące flory nadmorskich wydm – typowych dla wybrzeża Bałtyku.

Strażacy, robótki i potupaja

A co się działo po drugiej stronie wyspy, na festynie “Świbnieńskie Lato”?

Pierwsze dwie i pół godziny wydarzenia, niezwykle jak na festyn długiego (rozpoczął się o godz. 10, a skończył o 3 w nocy!), należały do strażaków. Na tutejszej łące rozegrano zawody sportowo – pożarnicze w grupie seniorów o Puchar Prezydenta Miasta Gdańska, a także o Puchar Komendanta Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej Gdańska. Strażacy zaprezentowali również umiejętności swoich czworonożnych partnerów na służbie – psów z grupy poszukiwawczo – ratowniczej.

Co ciekawe, w zawodach sprawnościowych zmierzyli się nie tylko aktywni w służbie strażacy, ale także nastolatkowie, którzy pewnie chcieliby w przyszłości strażakami zostać.

Informacji na temat atrakcji przyrodniczo – turystycznych Wyspy można było dowiedzieć się od przedstawicieli Stowarzyszenia Przyjaciół Wyspy Sobieszewskiej.

– Działamy od 22 lat i zajmujemy się upowszechnianiem turystyki na Wyspie Sobieszewskiej i dlatego zawsze chętnie włączamy się organizowanie tego typu wydarzeń jak dzisiejszy dzień otwarty – mówi Krzysztof Szumański, działacz Stowarzyszenia, trójmiejski przewodnik. – Wyspa to ciekawy region turystyczny, wciąż nie do końca odkryty i trzeba walczyć o to, żeby takim się stał. Na pewno wielkie szanse na rozwój w tym kierunku przynieść może organizacja Światowego Jamboree Skautowego w 2023 r. i z niecierpliwością czekamy tu na 16 sierpnia [wtedy ogłoszony zostanie organizator wydarzenia – red.] – podkreśla Krzysztof Szumański. – Już teraz szykujemy się na zjazd w 100.lecie Związku Harcerstwa Polskiego, który odbędzie się tu w przyszłym roku. No i oczywiście, cieszy także budowa nowego mostu, wyczekiwanego od tylu lat. Zmiany powoli się toczą i to widać, ale myślę że zapracowali na nie także mieszkańcy Wyspy. Razem z naszym stowarzyszeniem mamy tu sześć grup zrzeszających aktywnych wyspiarzy. Harcerze i miasto Gdańsk mają w nas duże oparcie.

Organizatorzy Dnia Otwartego Wyspy Sobieszewskiej: Miasto Gdańsk, Grupa Badawcza Ptaków Wodnych KULING, Ochotnicza Straż Pożarna w Świbnie, Stacja Biologiczna Uniwersytetu Gdańskiego, Stowarzyszenie Przyjaciół Wyspy Sobieszewskiej, Związek Harcerstwa Polskiego.

Patronat: Rektor Uniwersytetu Gdańskiego, Rada Dzielnicy Wyspa Sobieszewska

Partnerzy: Stacja Ornitologiczna MiIZ PAN, Nadleśnictwo Gdańsk, „Wyspa Skarbów” Gdańskiego Archipelagu Kultury, Gdańskie Autobusy i Tramwaje, Centrum Informacji i Edukacji Ekologicznej w Gdańsku, Gdańska Infrastruktura Wodociągowo-Kanalizacyjna, Polski Klub Ekologiczny, Stowarzyszenie Ochrony Sów

Obsługa medyczna: Stowarzyszenie Adiutare

Spotkanie Partnerstwa dla Wyspy

Spotkanie Partnerstwa dla Wyspy Sobieszewskiej

24 kwietnia o godz. 12.00 w siedzibie Rady Dzielnicy Wyspy Sobieszewskiej przy ul. Turystycznej 3 odbędzie się spotkanie Partnerstwa dla Wyspy. Poruszone na nim będą tematy dotyczące zbliżającego się Zlotu ZHP Gdańsk 2018. Między 6 a 16 sierpnia gośćmi Wyspy będzie 12 000 młodych ludzi. 

Podczas spotkania, w którym będzie uczestniczył hm. Karol Gzyl, zastępca Naczelniczki ZHP i komendant Zlotu Gdańsk 2018, który opowie o organizacji miasteczka zlotowego, możliwościach odwiedzania zlotu przez mieszkańców Wyspy oraz organizacji ruchuu samochdowego podczas wydarzenia.

Dodatkowo, omówimy propozycję uruchomienia na stronie www modułu poświęconego informacjom o usługach noclegowych i gastronomicznych oraz atrakacjach turystycznych.

Sobotni Spacer-Rajd „Święto kobiet”

7 marca o godz. 14.00 Marek Gołaszewski zaprasza na Rodzinny Spacer-Rajd „Święto kobiet”. Zbiórka przy wejściu na plażę nr 11. W programie: spacer przez las, a następnie zawody na hulajnogach.

Comiesięczne Spacery-Rajdy organizowane przez Marka Gołaszewskiego na stałe wpisały się w kalendarz wydarzeń rekreacyjnych na Wyspie Sobieszewskiej. Dzień przed Świętem kobiet, 7 marca odbędzie się kolejny z rajdów. Start o godz. 14.00 przy wejściu na plażę nr 11, a następnie spacer przez las, do ul. 100-lecia ZHP, zawody na hulajnogach, gry i zabawy, poczęstunek przy ognisku.

Planowane zakończenie ok. godz. 20.00. Impreza bezpłatna dla wszystkich chętnych.

Kontakt do organizatora: 603 706 023.

Projekt realizowany we współpracy: Urzędu Miejskiego w Gdańsku, Rady Dzielnicy Wyspa Sobieszewska, pracowników Urzędu Morskiego w Gdyni.

Koronawirus: zostań w domu!

W kraju i na świecie panuje stan wyjątkowy. WHO, Światowa Organizacja Zdrowia, ogłosiła pandemię COVID-19, zwanego koronawirusem. Możemy przyczynić się do zniwelowania skali rozprzestrzeniania się wirusa. Wystarczy zostać w domu!

W Gdańsku od 12 marca zamknięte są szkoły i przedszkola, nie funkcjonują również instytucje kultury, nie odbywają się wydarzenia i imprezy masowe. Taki stan potrwa przynajmniej do 31 marca 2020. Wszystkie działania i zalecenia rządu, Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, samorządu służą jednemu celowi: zmniejszenia skali rozprzestrzeniania się wirusa.

Co robić? Myjmy często ręce (przynajmniej 30 sekund), unikajmy dużych skupisk ludzkich, ograniczmy podróże do minimum, starajmy się zostać w domach.

Wyspa Wspomnień – fragment

Prezentujemy fragment najnowszej książki Waldemara Nocnego “Wyspa Wspomnień”, która przedstawia trzydzieści wspomnień byłych i obecnych mieszkańców, niemieckich i polskich. Obejmują one rozległy czas, począwszy od lat ostatniej wojny światowej do współczesności. Zapraszamy do lektury!

Książka, na razie, nie jest dostępna w szerokiej dystrybucji. Osoby zainteresowane mogą skontaktować się z autorem pod numerem telefonu: 58 352 29 56.

Waldemar Nocny – Początek (Świbno)

            Tamtej nocy, jak opowiadano, ojciec wpływał do portu łodzią, z mnóstwem ryb. Była tak wypełniona, głosiła rodzinna legenda, że mogła utonąć. Mało brakowało. W tym czasie w naszym rybackim domu mama czuła, że zbliżało się rozwiązanie. Przed północą powiedziała swej siostrze Urszuli: – Idź do Gutzeita, będę rodziła.

            Doktor Fryderyk Gutzeit, stary lekarz niemiecki mieszkający pod lasem, odebrał prawie wszystkie dzieci na wyspie, a z pewnością po jej wschodniej stronie. Obudzony przez Urszulę, pogderał, pomruczał, obiecał, że niebawem przyjdzie. Rzeczywiście, pojawił się nadzwyczaj szybko, lecz mógł już tylko zająć się małym chłopcem, który urodził się kilkanaście minut wcześniej. Nasi sąsiedzi mieszkający w drugiej części domu, oddzieleni od stołowego pokoju niezbyt grubą ścianą, spali nic nie słysząc. Mama urodziła mnie w ciszy. Jeszcze pięćdziesiąt lat później, z satysfakcją i dumą opowiadała o tej chwili: – Nie wydałam żadnego krzyku.

            Stałem się więc mieszkańcem wyspy. Zamieszkałem w drewnianym domu rybaka, na wale wiślanym, z okien oglądając Przekop Wisły, wówczas leniwą taflę wody błyszczącą o świcie. Jej widok, międzywala, promu kolei wąskotorowej, rybaków idących do portu, powracających z sieciami do naprawy i tyle, tyle innych ważnych a zapomnianych już obrazów dzieciństwa i młodości, dało mi pewność, że to było moje właściwe miejsce do życia. Dlatego też z ochotą zadedykowałem jedną z książek o wyspie: „Mojemu Ojcu, który tę wyspę odkrył dla nas i uczynił prawdziwie radosnym miejscem na ziemi”. W tych latach ojciec był wielkim nieobecnym, bezustannie w porcie, na ujściu, na Wiśle, na zatoce. Mama stała się dla nas, brata i mnie, osobą pierwszą, niezastąpioną. Z nią były związane najważniejsze wydarzenia. (…)

Tego roku Wisła rozlała szeroko. Przykryła łąki i wydawało się, że spłynie w dół nie robiąc szkody, pozostawiając nam, dzieciom z wału, szklaną taflę srebrzystego lodu. Któraś kra spływając musiała utknąć na ujściu, inne przy niej. Niebawem powstał zator podnoszący rzekę o cztery do pięciu metrów. Kra spychana impetem nurtu zaczęła osuwać się na boki, podchodząc pod wał, coraz wyżej i wyżej. Aż pewnego dnia znieruchomiała. Zamiast szklanej tafli trzy kilometry ciągnęły się bajeczne wzgórza, uskoki, doliny i zapadnie kryształowo białe i niezwykle piękne. Chodziliśmy tam gromadami, aby dodawać sobie odwagi. Wyszukiwaliśmy szczeliny, w których nasze głosy brzmiały męsko i groźnie, krzyczeliśmy, aż do bólu gardeł. Trwało to całymi dniami. W końcu dostrzegli te zabawy nasi rodzice. Od tego momentu tylko nieliczni mogli bezkarnie wchodzić na białe rumowisko. Każdego przyciągał jednak wagon porzucony tuż przy brzegu, stojący uprzednio blisko wału, a będący poczekalnią kolejową. Dotrzeć tam było niezmiernie trudno. Któregoś dnia myląc wszystkich dopełzliśmy do niego mocząc się srodze i kiedy weszliśmy pełni zapału zwycięzców do środka, znaleźliśmy połamane ławki i niemiło pachnące ślady tych, którzy byli tam przed nami.

Fragment książki Wlademara Nocnego “Wyspa Wspomnień. Osobiste historie mieszkańców Wyspy Sobieszewskiej” publikujemy za zgodą autora.

Zachęcamy do sięgnięcia po książkę!

Zmiany w organizacji ruchu na moście na Wyspę Sobieszewską

Ważna informacja dla wszystkich mieszkańców i osób odwiedzających Wyspę Sobieszewską! Od 19 do 24 kwietnia obowiązuje zmiana organizacji ruchu na moście im. 100-lecia Odzyskania Niepodległości Polski. Wprowadzony zostaje ruch wahadłowy. Chwilowe trudności związane są z koniecznymi pracami związanymi z pracami gwarancyjnymi na obiekcie. Ruch na moście będzie sterowany sygnalizacją świetlną. Z uwagi na warunki atmosferyczne, termin wprowadzenia zmian w organizacji ruchu może ulec przesunięciu.

Most w Sobieszewie został oficjalnie otwarty 11 listopada 2018 r. Obiekt ma 173 metry długości, ze skrzydłami – 181,5 m. Jest to największy i najnowocześniejszy most zwodzony w Polsce. Koszt jego budowy wyniósł ponad 59 mln złotych.

Ten serwis wykorzystuje pliki cookies
Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt według ustawień przeglądarki.
X
X